
Magia Książek
środa, 29 października 2014
ORO- Marcel A. Marcel

wtorek, 21 października 2014
Między teraz a wiecznością- Marie Lucas
Szesnastoletnia Julia najchętniej zapomniałaby o swoim dotychczasowym życiu.
Dlatego w nowej szkole udaje beztroską dziewczynę z zamożnej rodziny i znajduje sobie przyjaciół, którzy nie zadają zbyt wielu pytań. Wkrótce zdobywa też chłopaka - prystojnego, popularnego Feliksa.
Niestety Julia nie może przestać myśleć o Nikim, którego poznała pierwszego dnia w szkole. Chłopak najwyraźniej skrywa jakąś mroczną tajemnicę, bo wszyscy schodzą mu z drogi i nikt nie chceno nim rozmawiać.
Pewnego dnia Niki zagaduje Julię. Ma dla niej wiadomość od jej dziatka. Tyle że dziadek Julii nie żyje...
Cudna,wywołująca gęsią skórkę historia miłości.
Taki oto widnieje opis z tyłu ksiażku.
Bynajmniej u mnie nie wywołała gęsiej skórki.
Są jednak różni ludzie u kogoś może autorka osiągnęła swój skromny ceAutor: Marie Lucas
Tytuł: Między teraz, a wiecznością
Seria: Poza Czasem
Oryginalny tytuł: Everlasting. Der Mann, der aus der Zeit fiel.
Rok Wydania (świat): 2012r.
Rok Wydania (Polska): 2014r.
Wydawnictwo: Egmont
Uwielbiana przeze mnie seria ,,magia podróże, tajemnice, miłość, historie, poza czasem i ponad czasem ''
W której skłąd między innymi wchodzi ,, Magiczna Gondola'', ,, Cienie na Księżycu'' czy ,, Królestwo Łabędzi''. Po ostatni tytuł mam zamiar sięgnąć w niedługim czasie.
Książka dzieli się na cztery części które obrazują akcję, oraz zmiany zachodzące w bohaterach i ich zachowaniach. Więcej nie chcę mówić by nie zdradzić wam za dużo akcji.
Książka rozpoczyna się słowami,,On pierwszy rzucił mi się w oczy na dziedzińcu, zanim zaułważyłam kogokolwiek innego''. Już to jedno zdanie daje nam pewien obraz sytuacji. Sytuacji która jest dosyć jasna. Mianowicie dowiadujemy się że Dziewczyna poznała chłopaka który jest nieprzystępny, otacza się murem i niogo do siebie nie dopuszcza.
Czytałam na temat tej książki za równo pozytywne jak i negatywne opinie.
Mi osobiście bardzo się spodobała, jednak jest pewne małe ale.
Zacznijmy jednak od plusów, gdyż jestem optymistką.
+ Julia jest bardzo realną postacią z charakterem. Podejmuje dobre i złe wybory. Po pewnej nauce jednak nie poddaje się i prze nieugięcie na przód.
+ Bardzo trafnie ujęte emocje bohaterów, czułam to co oni. Śmiałam się lub byłam złą na niektóre postaci.
+ Bardzo wciągająca narracja od pierwszej strony.
+ Oprócz lekkiej tajemnicy nie ma żadnych niejasności, autorka ma całkiem dobry styl pisania.
+ Powieść jest nieprzewidywalna.
Książka która pomimo otoczki z plusów i minusów zawiera jedno głębokie przesłanie. Skąd wiemy że nie ma innego świata, niż ten który znamy?
Nie mam tu na myśli IDE istnienia duchów. Po prostu inny świat, w którym mogłyby królować same emocje rozum mógłby zejść na drugi plan. Lub coś całkowicie innego.
Teraz czas na schematy
- Stracenie siebie i przeprowadzka do nowego miejsca
- Wątek wyboru pomiędzy dwoma chłopakami co bardzo spłyca tą książkę.
- Postać Felixa bez wyrazu, dopiero w połowie książki nabiera pewnego charakteru ale i to nie do końca to.
- Samotny chłopak który izoluje się od całego zła świata. W jak wielu książkach zdarzyło wam się napotkać taką osobę?
Moim zdaniem książka ma więcej plusów niż minusów.
Polecam ją ludziom szukającym czegoś lekko paranormalnego, oraz tym którzy szukają odpowiedzi na nurtujące ich pytania dotyczące emocji.
Mam nadzieję że sięgnięcie po nią z równie dużą ciekawością co ja :)
Książkę kupiłam i pomimo wszystko nie żałuję tego zakupu i uważam go za jak najbardziej udany.
wtorek, 30 września 2014
Paryż mój słodki - Amy Thomas
Z góry przepraszam za to, że nie odzywałam się miesiąc ale mam naprawdę dużo do roboty w szkole.
Liceum jest ciężkie a szczególnie jeżeli ma się 19 przedmiotów i ciągłe chcą byś był kreatywny i tak dalej.
Jest milion rzeczy do zrobienia, dobrze że uwielbiam swoją szkołę, bo inaczej bym nie wytrzymała.
Miłośniczka Francji i czekolady wyrusza na słodki podbój Paryża!
Amy Thomas w Paryżu zakochana jest na zabój i szaleje na punkcie gorzkiej czekolady.
Kiedy otrzymuje propozycję pracy dla Louisa Vuittona, bez wahania pakuje walizkę i przeprowadza się z Nowego Jorku do Paryża.
Ma prosty plan. Chce poznać tajniki francuskiej kuchni, zwiedzić południową Francję i nauczyć francuskiego. A może wreszcie się zakocha?
To jest jedna z tych książek przy których co jakiś czas sięgałam po kartki by zapisać nazwy niektórych smakołyków oraz ciekawych miejsc.
Pozwala się niesamowicie odprężyć i przenosi nas w inny świat, dla frankofilów zaczarowany świat nie z tej ziemii.
Amy na rowerze przemierza brukowane uliczki Paryża w poszukiwaniu najdoskonalszych i najpyszniejszych cukierniczych cudów.
Poczuj aromat masła zapiekanego w warstwach francuskiego ciasta! Delektuj się chrupkim, ciągnącym, ale lekkim jak piórko
tęczowym makaronikiem, oddaj się rozkoszy cudownie gładkiej i aksamitnej czekolady!
Daj się uwieść francuskim delicjom i poczuj słodko-słony smak paryskiego życia!
Takim oto apetycznym opisem i okładką zachęca nas książka, aż ma się ochotę schrupać.
Nic tylko leżeć, pić kakao,i jeść croissanty. Można do tego również dodać odpoczywanie.
Niestety nie było mi to dane podczas czytania ponieważ jest rok szkolny.
Mnie osobiście uwiodła i zapisałam sobie listę dziesięciu najlepszych potraw według autorki, gdy tylko będę mieć szczęście być w Paryżu co jest moim wielkim marzeniem wypróbuję to na pewno :)
Podoba mi się idea vélibów jest świetna. Słodkie połączenie Nowego Jorku i Paryża nie spotykane nigdzie indziej.
Autorką książki jest singielka mieszkająca w nowym jorku. W książce poznajemy jej życie, między innymi przygody, problemy i co najważniejsze różne przysmaki
Ameryki i Francji nie tylko słynnego Paryża. Pokazuje też realis pracy za granicą dla ogromnej marki jaką jest Louis Vitton.
Miliony dałyby się zabić za pracę z takich prestiżem. Ja jestem wyjątkiem jak widać autorka po części również jest.
niedziela, 31 sierpnia 2014
Niektóre rzeczy są wieczne
Dziś bardzo nietypowo ponieważ pierwszy raz będzie to recenzja nie książki, a strony internetowej. Kilka miesięcy temu poprzez twittera odkryłam ciekawego bloga. Nosi on tytuł ,,Niektóre rzeczy są wieczne''. Historia całkiem fantastyczna, przygodowa z nutką tajemnicy. Opowiada o przygodach siedemnastoletniej Angie, jej mocy i pobycie szkole żywiołów. Spotykają ją tam najróżniejsze przygody.
Historia jest bardzo wciągająca, ale początkowo przeczytałam tylko jeden akapit. Z czasem nabrałam chęci na przeczytanie całości. Bardzo dobrze wykreowane postacie i wydarzenia. Czytając można poczuć się uczestnikiem toczącej się akcji.
Bardzo dobrze ukazane emocje. Idealnie można się wczuć i być w umyśle bohatera.
Małym minusem jest motyw szkoły. Chociaż patrząc na to z drugiej strony trudno, żeby całe życie bohaterów było amerykańskim snem. Każda z nich chce mieć mało problemów. Jednak nie zawsze można dostać to co chcemy, los rzuca postaciom mnóstwo kłód pod nogi. One jednak muszą sobie jakoś z nimi radzić.
Piękny szablon. Pełen uroku tak samo jak poprzedni, chociaż ja osobiście jestem zwolenniczką poprzedniego. Ponieważ wygodniej mi się na nim czytało.
Nawigacja jest bardzo poręczna i intuicyjna. Po lewej stronie znajduje się bardzo zmyślnie stworzone menu, które może przenieść nas do dowolnie wybranego przez nas rozdziału. Po prawej natomiast znajdziemy miejsce do zareklamowania się oraz linki do najróżniejszych spisów w których możemy znaleźć tego bloga.
Sieć obserwatorów liczy sobie jak na razie 71 osób i ma ogromną liczbę odsłon, ponad 30 tysięcy.
Na koniec dodam że jest tu bardzo dużo dbałości o szczegóły i sumienności.
Nie każdy byłby na tyle kreatywny żeby napisać tyle rozdziałów, oraz tak konsekwentny w dodawaniu ich.
Trzymam kciuki za Angie i mam nadzieję że dalej będzie tak ciekawie
piątek, 22 sierpnia 2014
Strażnicy Nirgali - Korona Mandalich - Agnieszka Wojdowicz
Sięgnęłam po tę książkę z bardzo banalnego powodu. Jest to jak łatwo się domyślić trzeci tom przygód.
Książkę przeczytałam całkiem szybko bo w trzy dni.
Agnieszka Wojdowicz - Debiutantka w polskiej fantastyce.
Mieszka w miasteczku pod Warszawą. Na co dzień pracuje i uczy języka polskiego w jednym z warszawskich liceów.
Niedawno wydano nową jej książkę ,, Niepokorne-Eliza''
Powracając do fabuły.
Książka zaczyna się podróżą Maite i Eryka. Dwoje zmiennokształtnych którzy walczą o przetrwanie w bardzo trudnych czasach. W tym samym czasie Semani i Agryll powracają, a wraz z nimi podróż na północ. Powraca korona aniołów. Bree stanie przed trudnym wyborem. Czasami po prostu nie możemy mieć wszystkiego.
Decyduje i po długiej podróży wraz z sprzymierzeńcami dociera do Dagony, odległego państwa. Czy król wysłucha posłańców? Czy może podzieli los Nirgali?
Wszystko się rozstrzygnie. Znajdą nowych wrogów, zawiążą też przymierze. Ale kto wygra wojnę?
*Pierwszy plus za drobną zmianę w pierwszoplanowych bohaterach. Ogromnie mnie to zaskoczyło.
* Wielki plus dla tej książki za kreację przedstawionego świata.
Ni czytałam normalnie tej książki czułam się bohaterem i uczestnikiem. W niektórych chwilach wstrzymałam oddech i z zapartym tchem czekałam na ciąg dalszy powieści.
* Ukazanie najprostszych aspektów życia. Zmagają się z problemami ludzi, nie są ponad nimi. Pomagają im i to mi się podoba.
* Nowe stworzenie - Peryton. Przed przeczytaniem tej książki w ogóle nie zdawałam sobie sprawy z istnienia takiego mitycznego zwierzęcia. Chyba każdy z nasz słyszał o jednorożcach, gryfach ale nie każdy na pewno słyszał o perytonach. Zwierzę to o ciele konia, z ogonem i porożem jelenia. Dodatkowo posiadające skrzydła jak u pegaza. Żeby dosiąć to niesamowite zwierzę trzeba je obłaskawić i oswoić. To Peryton wybiera swojego jeźdzca nigdy na odwrót.
Decydująca część w której wszystko się okaże.
- Minus dla małej Alix, albo raczej dla jej wieku. Nie jest podany ale i bez tego łatwo ją sobie wyobrazić.
- Trochę zawiodło mnie że Mikail i Bree nie działali więcej wspólnie.
Nirgala przegrała wojnę. Nie umiała połączyć sił i poległa.
Aniołowie szukają pomocy na północy. Zwracają się z prośbą o wsparcie do Dagony. Nie wiadomo jednak czy zgodzi się udzielić pomocy. Lata temu jej nie otrzymali, czy przebaczyli dawnym przyjaciołom? Może pomogli tylko ze względu na stare dobre czasy?
Książka mnie oczarowała. Przeniosła mnie do innego świata, byłam jej uczestnikiem. Polecam ją każdemu kto szuka ciekawej książki o aniołach, jest fanem fantastyki albo chce przeżyć ciekawą przygodę wraz z bohaterami powieści.
Na koniec mam jeszcze dla was cytat
,, Czasem dorośli są jak dzieci. A dzieci za szybko dorastają. ''
wtorek, 19 sierpnia 2014
Strażnicy Nirgali - Łowcy Aniołów - Agnieszka Wojdowicz
Zacznijmy od samego początku.
Drugi tom ekscytującej sagi o losach Bree Whelan, dziewczyny z rodu aniołów, i Mikaila Argylla potomka jednego z wielkiej trójki.Książka mnie urzekła. Okładka jest strzałem w dziesiątkę, podobnie jak w pozostałych dwóch tomach :)
Nirgala świętuje zwycięstwo nad zakonem Hauruki. Na horyzoncie jednak pojawiają się nowe kłopoty. O wiele potężniejsze od tych które bohaterowie spotkali w pierwszym tomi powieści.
Bree działa wspólnie z Mikailem, na dobre i na złe. Początkowo wszystko idzie dobrze. Jednak do czasu...
Ni czego nie można być pewnym w mieście aniołów jakim jest Nirgala. Nawet śmiertelnicy w Gaderze nigdy nie będą bezpieczni.
Pojawia się piękny i nieprzystępny szpieg zakonu Hauruki. Zakonu z którym anioły od lat toczą wojnę. Wojnę która pochłonęła mnóstwo ofiar.
Czyje zaufanie zdobędzie szpieg? Czy w ogóle je zdobędzie... ?
Tego dowiecie się gdy przeczytacie tę książkę.
Zabierze was ona w piękny świat Aniołów.
Anielskich chwil, intryg i niespodzianek jakich nie widział świat śmiertelników.
Książka mnie urzekła.
Akcja rozwija się w swoim tempie podobnie jak w pierwszej części. Czasami zatrzymałam się nad dłużej nad jakimiś słowami żeby dokładniej wyobrazić sobie osobę, sytuację czy otoczenie. Dreszczyk niepewności który towarzyszył mi od pewnego zdarzenia,pozostał aż do końca książki.
Okładka jest najładniejsza ze wszystkich trzech części. Nie było w ogóle Pattie, trochę ucięli za szybko ten wątek. Bree i Argyll są idealni. Książkę pokochałam. Bardzo szybko się czyta, fabuła toczy się własnym torem. Trzymam kciuki za anioły, i za ich wygraną.
Przeczytałam w 5 dni, wyjątkowo długo jak na mnie, ale byłam w górach.
Kolejny wpis postaram się dodać w ciągu 4 dni :)
Stwierdziłam, że wolę pisać mniej ale treściwie niż więcej i nic to nie wniesie.
Zapraszam do wyrażenia swojej opinii w komentarzach.
środa, 13 sierpnia 2014
Strażnicy Nirgali - Serce Suriela - Agnieszka Wojdowicz
Kilka słów na temat książki.
Sięgnęłam po nią, ponieważ przymierzałam się już od dłuższego czasu ale ktoś ciąglę trzymał pierwszy tom i już wiem dlaczego.
Genialna ! Idealna. Po prostu prawie brak mi słów. No właśnie prawie bo mam kilka ciekawych rzeczy do powiedzenia na temat tej książki.
Bardzo mi się podoba. <3
Z początku powolna, potem coraz dynamiczniejsza akcja. Świat aniołów, ich miasto i mnisi. A może raczej zabójcy?
Walka z zakonem kojarzy mi się trochę polskimi powstaniami, a wtrącanie się mnichów z zaborcami, lub z krzyżakami.
Ta książka ma pod tym względem ogromne metaforyczne dno.
Fragment ze studnią, i okpienie śmierci trochę mnie zaniepokoił. Nie było w nim nic strasznego, a jednak czułam ogromny niepokój i lekko się bałam.Wiem, że gdzieś czytałam podobny motyw ze studnią i z oszukaniem osoby przy niej. Też wiało grozą, nie jestem jednak teraz w stanie przypomnieć sobie gdzie to czytałam. Ostatnią rzeczą jest wątek Pattie. Trochę niespodziewanie urwany, mam nadzieję że nie będzie się z nią trzymać, ale wyjaśnią tą sytuację w drugiej części książki. Tylko przy najlepszych książkach odczuwa się takie emocje.
Polecam każdemu :)
,, Po co idę do miasta aniołów? - powtórzyła jego słowa. -A dokąd miałabym iść? Przecież jestem aniołem. ''
,, Nieszkodliwy? Nie ma takiej kategorii aniołów, Mikailu. Są dobrzy albo źli. Nic pomiędzy. I nic więcej. ''
Subskrybuj:
Posty (Atom)