środa, 13 sierpnia 2014
Strażnicy Nirgali - Serce Suriela - Agnieszka Wojdowicz
Kilka słów na temat książki.
Sięgnęłam po nią, ponieważ przymierzałam się już od dłuższego czasu ale ktoś ciąglę trzymał pierwszy tom i już wiem dlaczego.
Genialna ! Idealna. Po prostu prawie brak mi słów. No właśnie prawie bo mam kilka ciekawych rzeczy do powiedzenia na temat tej książki.
Bardzo mi się podoba. <3
Z początku powolna, potem coraz dynamiczniejsza akcja. Świat aniołów, ich miasto i mnisi. A może raczej zabójcy?
Walka z zakonem kojarzy mi się trochę polskimi powstaniami, a wtrącanie się mnichów z zaborcami, lub z krzyżakami.
Ta książka ma pod tym względem ogromne metaforyczne dno.
Fragment ze studnią, i okpienie śmierci trochę mnie zaniepokoił. Nie było w nim nic strasznego, a jednak czułam ogromny niepokój i lekko się bałam.Wiem, że gdzieś czytałam podobny motyw ze studnią i z oszukaniem osoby przy niej. Też wiało grozą, nie jestem jednak teraz w stanie przypomnieć sobie gdzie to czytałam. Ostatnią rzeczą jest wątek Pattie. Trochę niespodziewanie urwany, mam nadzieję że nie będzie się z nią trzymać, ale wyjaśnią tą sytuację w drugiej części książki. Tylko przy najlepszych książkach odczuwa się takie emocje.
Polecam każdemu :)
,, Po co idę do miasta aniołów? - powtórzyła jego słowa. -A dokąd miałabym iść? Przecież jestem aniołem. ''
,, Nieszkodliwy? Nie ma takiej kategorii aniołów, Mikailu. Są dobrzy albo źli. Nic pomiędzy. I nic więcej. ''
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz